Dlaczego dzieci mają problemy emocjonalne?

Zaburzenia emocjonalne u dzieci wiążą się najczęściej z lękiem. W klasyfikacji ICD 10 wśród zaburzeń emocjonalnych wymienione są: lęk przed separacją, fobia, lęk społeczny, uogólnione zaburzenia lękowe, a także zaburzenia związane z rywalizacją w rodzeństwie i zaburzenia tożsamości.
Podłoże tych problemów częściowo leży w genach i w rozwoju neuropsychologicznym. Jednak znaczącą rolę odgrywa środowisko, w którym dziecko się rozwija. U jednych większe znaczenie mają czynniki biologiczne, a u innych środowiskowe. Skupię się na tych drugich, bo na nie mamy wpływ.

Czynniki środowiskowe usposabiające do rozwoju zaburzeń emocjonalnych (lękowych)
- zaburzenia lękowe lub depresyjne u jednego z rodziców
- więzi nie dające poczucia bezpieczeństwa w okresie niemowlęcym i dziecięcym
- zaniedbywanie i wykorzystanie dziecka
- sytuacje zagrożenia lub oddzielenia od ważnych osób, z którymi dziecko jest silnie związane.
- rodzaj i jakość relacji rodzic-dziecko (zarówno zbyt słabe jak i zbyt mocne).

Nie prawidłowe relacje z rodzicem mogą powodować zaburzenia lękowe, ale także bunt i brak szacunku do rodziców, a nawet manipulowanie najbliższymi.

Przykład 1.
Chłopiec lat 8: w domu krzyczy, wulgaryzuje, bije rodzica. Odmawia chodzenia do szkoły. Nie potrafi się ubrać, nie potrafi się umyć.

Przykład 2
Chłopiec lat 12: podejrzenie fobii szkolnej. Dziecko odmawia chodzenia do szkoły. Wobec mamy jest wulgarny i agresywny. Często popada w konflikty z rówieśnikami. Po przyjęciu wyzywał wulgarnie mamę przez telefon.

Czytając te przykłady myślimy: "te dzieci mają problemy emocjonalne, są niedojrzałe". Jednak warto przyjrzeć się rodzinie tych dzieci.

Cd przykładu 1:
Ojciec opowiada: "bo Kubuś jest taki nadpobudliwy. Jak histeryzował i krzyczał, to co miałem zrobić? Uległem" "jego trzeba wykąpać, bo on nie potrafi, nie potrafi się też podetrzeć. Nie umie także założyć skarpetek".  W czasie odwiedzin tata idzie z dzieckiem do łazienki, a przed wyjściem na spacer ubiera mu kurtkę.


Cd przykładu 2
Mama mówi "Bartuś tutaj cierpi" Jest bardzo przejęta chłopcem i jego uczuciami. Jednak nie rozumie zachowań chłopca. Szybkie urwanie rozmowy telefonicznej interpretuje tak, że chłopiec jest na nią obrażony. Nie przyjmuje do wiadomości, że chłopiec chciał iść bawić się z kolegami. Wielokrotnie dzwoni do lekarza z pytaniami jak synek się czuje.

Jakie wam się pytanie nasuwa?

Jak dziecko funkcjonuje na oddziale?
cd przykładu 1:
Na oddziale chłopiec nie potrafi wejść w prawidłową relację między rówieśnikami. Wymusza na opiekunach by go ubierali. Na lekarzu wymuszał szybki wypis grożąc, że go uderzy. Gdy zobaczył, że nie przynosi to skutku i czynności samoobsługowe musi wykonać sam, okazało się, że potrafi się ubrać, potrafi wykąpać się. Zaczyna rozmawiać z osobami dorosłymi, niweluje krzyki i histerie.

cd przykładu 2:
Dziecko na oddziale czuje się dobrze, znalazło kolegów i się bawi.Zanim udało nam się nawiązać kontakt terapeutyczny z dzieckiem, matka wypisała go na żądanie "bo nie może wytrzymać bez niego w domu".

Ktoś mi może zarzucić, że są to skrajne przypadki. Fakt, są skrajne bo trafiły na oddział. Jednak w życiu codziennym zauważa się wiele takich dzieci, z tym, że te zachowania są o mniejszym nasileniu i nigdy rodzice nie będą szukać pomocy, tylko będą uważać, że dziecko jest niedojrzałe emocjonalnie. Często to rodzice jednak potrzebują pomocy, a w mniejszym stopniu dzieci.

To co robić, by dziecko nie miało problemów emocjonalnych?
- pamiętaj o prawach dziecka, ale także o jego obowiązkach
- stawiaj wymagania odpowiednie do wieku - ani za duże, ani za małe.
- ucz samodzielności
- wspieraj w rozwoju zainteresowań
- pozwalaj na kontakt z rówieśnikami
- nigdy nie mów "ja to zrobię lepiej"
- jeśli dziecko czegoś nie umie kibicuj mu w nauce, a nie wykonuj za nie. Chwal małe postępy.

Jakiś czas temu jak przygotowywaliśmy się do wyjścia z domu Średnia stwierdziła, że nie potrafi sama zapiąć zamka od kurtki. Tata pokazał je początek i ona to wykonała, dostała pochwałę za pierwszy krok, potem pokazaliśmy jej jak zasunąć do końca - i był pełen sukces.



Są rodzice, którzy długo będą zapinać zamek za dziecko. W pewnym momencie stwierdzą, że to już za długo i każą zapiąć samodzielnie, ale dziecko zrobi histerię i rodzic ulegnie i znowu zapnie....



Imiona zostały celowo zmienione


Bibliografia:
1.Zaburzenia emocjonalne i behawioralne u dzieci pod red. T. Wolańczyka
2.Psychiatria dzieci i młodzieży pod red. Ireny Namysłowskiej
3. własne obserwacje


Komentarze

  1. Jestem tego zdania, że człowiek rodzi się dobry, ale psuje go otaczający go świat i ludzie. Szkoda, że bardzo często tymi ludźmi są rodzice, najbliższa rodzina... Czasami robimy to "w imię miłości", choć gdzieś w środku czujemy, że to jest po prostu szkodliwe. Mądry i pomocny tekst, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?