Tyle obiecano, tyle powiedziano, że przekazano pieniądze to o co chodzi?

 Psychiatria dziecięca jest w opłakanym stanie od wielu lat. Odkąd pracuję, wiele osób alarmuje, że ta dziedzina medycyny (tak! medycyny!) chyli się ku upadkowi. Tyle mądrych słów, tyle akcji, tyle obiecanych pieniędzy, a jest coraz gorzej.... kolejne oddziały mogą się zamknąć, kolejni specjaliści odchodzą.


Pracuję w poradni zdrowia psychicznego dla dzieci. Przyjmuję dzieci i młodzież z różnymi problemami psychicznymi. Staram się jak tylko mogę im pomóc. 

Ale...

Samo oczekiwanie na wizytę u psychiatry dziecięcego to kilka miesięcy - nawet prywatnie. Na wizycie często zalecam psychoterapię, co często jest trudne do wykonania, po znowu spotykamy się z małą dostępnością i pacjent czeka kolejne kilka miesięcy. Czeka, ale czy doczeka? 

Obiecano, przekazano pieniądze, to dlaczego problem się pogłębia?

Pieniądze, które przekazano zostały przeznaczone na inwestycje. Na remont, na przystosowanie pomieszczeń - taki wymóg MZ. Jednak to co brakuje psychiatrii to ludzie, to specjaliści. 

Niska wycena świadczeń, a nawet obniżona w ostatnim czasie nie poprawia dostępności do psychologa i psychoterapeuty. A to od nich powinna zacząć się droga pacjenta psychiatrycznego. 

Okres oczekiwania się wydłuża. Stan psychiczny dzieci pogarsza się. Duża część pacjentów, zamiast wcześniej do poradni, trafia po pewnym czasie na oddział- już w stanie zagrożenia życia. Co za tym idzie oddziały są przepełnione. Na jednego lekarza, psychologa, pielęgniarkę przypada zbyt duża ilość pacjentów. Warunki nie sprzyjają zdrowieniu.

Tak wiele było już mówione, że potrzebna reforma, że potrzebne zmiany systemowe, że potrzebne pieniądze - ale nie na sprzęt. W psychiatrii potrzebni są ludzie. Nas jeszcze maszyny nie zastąpią!

 I to nie prawda, że dzieci nie chorują


Komentarze

  1. Straszne… serce mi się kroi…🥺 Moim celem jest zostać jedną ze specjalistów psychiatrii dziecięcej, ale to jest realne za minimum 15 lat…🥺😔 Bardzo mnie to boli jak widzę nawet będąc w poczekalni do psychiatry ile dzieci i nastolatków i to takich w moim wieku musi też przez to przechodzić… Gdyby nie psychiatra, terapeuci i psycholog, mnie by tu nie było, więc wiem jakie ważne jest dostanie pomocy… Poprostu serce aż boli😞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze wiele musi się zmienić, szczególnie w myśleniu decydentów. Staramy się pomagać wszystkim, ale doba i tydzień są za krótkie :(

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?