to straszne leczenie psychotropowe....
Dziecko kaszle, ma gorączkę, idziemy do pediatry - dostaje leki.
Dziecko ma arytmię serca, idziemy do kardiologa - dostaje leki
Dziecko ma zapalenie wątroby, idziemy do hepatologa - dostaje leki
Dziecko ma padaczkę, idziemy do neurologa - dostaje leki
Dziecko ma cukrzycę, idziemy do diabetologa - dostaje leki
Dziecko ma depresje, myśli samobójcze, idziemy do psychiatry - boimy się lęków.
Tak. Często się zdarza, że gdy w rozmowie padnie informacja, że dziecko potrzebuje leczenia farmakologicznego, rodzice są przerażeni, a nawet często negują potrzebę brania leków.
Skąd takie podejście?
Ludzie kojarzą leczenie psychiatryczne, leczenie lekami psychotropowymi, jako coś złego. Mają obraz leków ogłupiających, robiących z ludzi "zombie". Boją się, że leki zmienią człowieka.
Nie do końca wiem skąd jest takie podejście. Może z filmów, może z opowieści. Wiele osób boi się pójść do psychiatry, a przyjęcie leków jest nie do przejścia.
Jeśli człowiek zachoruje na cukrzycę to do pewnego momentu możemy kontrolować chorobę dietą, zmianą stylu życia, jednak przychodzi taki moment, że trzeba wziąć leki. Jeśli człowiek choruje na depresję to do pewnego momentu możemy prowadzić leczenie w postaci psychoterapii. Jednak przy pewnym nasileniu objawów trzeba wprowadzić leczenie farmakologiczne. Jest pewna różnica między cukrzycą a depresją. Cukrzycy nie wyleczymy. Z depresji można wyjść dzięki odpowiedniemu leczeniu. Tym bardziej nie warto opierać się farmakoterapii. Dzięki temu możemy szybko uzyskać efekt terapeutyczny, a przede wszystkim trwały efekt.
Mózg jak każdy narząd ma prawo chorować i ma prawo być odpowiednio leczony
Jak nie boimy się leków "kardiotropowych", tak nie bójmy się leków psychotropowych.
Komentarze
Prześlij komentarz