Moje ulubione tradycje świąteczne.

W każdym z nas jest odrobina dziecka, każdy z nas pamięta swoje dzieciństwo. Znamy tradycje świąteczne, jedne lubimy mniej, drugie bardziej.
Chciałabym opowiedzieć wam o moich ulubionych zwyczajach.

1. Prezenty!
Tak, jako dziecko bardzo lubiłam tą część świąt. Teraz także ją lubię, ale już trochę inaczej.
Jak byliśmy dziećmi, gdy wszyscy się najedli wchodziliśmy z bratem pod choinkę i czytaliśmy dla kogo są prezenty i rozdawaliśmy je. Cieszyliśmy się z prezentów.
Teraz tak sano robią moje dzieci. Są szczęśliwe, podziwiają, a ja się cieszę, gdy ktoś rozpakowuje prezent ode mnie, gdy jest zadowolony z niespodzianki.

2. Pierogi, uszka!
Wieczerza Wigilijna najczęściej kojarzy nam się z zastawionym stolem, a na nim różne ulubione potrawy takie jak pierogi i uszka.
Odkąd pamiętam tradycyjnie zbieraliśmy się kilka godzin przed kolacją wokół stołu w jadalni i lepiliśmy uszka i pierogi. Tradycja jest do tej pory kontynuowana. Wspólna praca łączy, możemy porozmawiać, poopowiadać głupoty, powspominać i w dobrym nastroju usiąść do wieczerzy. Ulepienie 200 uszek i 200 pierogów przez jedną osobę byłoby zbyt wielkim wyznaniem. Wspólnie idzie szybko - w miłym towarzystwie, przy dobrej muzyce. Szczerze polecam ten zwyczaj.

3. Kolędowanie.
Gdy wszyscy się najedzą, gdy prezenty rozdane, przychodzi czas na kolędowanie. Każdy z nas lubi śpiewać i duża część z nas robi to dosyć dobrze. Śpiewanie kolęd sprawia nam przyjemność, ale może być też zabawne.
Być może w tym roku Najstarsza zagra nam kolędę na klarnecie :)

Święta to czas radości, refleksji, ale także to czas spędzony z rodziną. Warto pielęgnować nasze tradycje, by kolejne pokolenia mogły tak samo, a nawet lepiej świętować.


WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?