Jak rozmawiać z dzieckiem zdenerwowanym?

Dziecko ma prawo być na coś złe, zdenerwowane. Ma prawo wyrażać swoje emocje. Jednak są dzieci (dorośli też), które nie potrafią kontrolować swoich emocji. Często taka osoba w chwili złości, frustracji może być agresywna, a w związku z tym niebezpieczna dla otoczenia. Z takimi dziećmi często spotykam się w pracy. Nie odpowiednie podejście do takiej osoby może skutkować wybuchem agresji, dlatego trzeba trzymać się pewnych zasad w rozmowie z takim dzieckiem.

O czym warto pamiętać w rozmowie z dzieckiem?
- mów spokojnie, lecz stanowczo (nie wolno "spieszczać" wypowiedzi, ale nie wolno też krzyczeć)
- wysłuchaj co dziecko ma do powiedzenia, jakie jest jego stanowisko
- wyraź zrozumienie dla uczuć dziecka
- ostrzeż o konsekwencji postępowania
- wytłumacz inny sposób myślenia/postępowania, daj alternatywę, jeśli chęci dziecka nie mogą być zrealizowane.

Najczęstsze błędy:
- przyczepienie "łatki" dziecku i nie pozwolenie na dojście do słowa
- narzucanie swojej woli
- brak próby zrozumienia. 


Skupię się na pierwszym wymienionym przeze mnie błędzie. Często w pracy spotykam się z dziećmi, które potrzebują diagnozy i leczenia z powodu zachowań agresywnych. Często takie zachowania są jednym środowisku, np w szkole. Ogólnie mówiąc mamy tendencje to przypinania dzieciom "łatek" - ten jest grzeczny, a ten nie. Dziecko, które w naszych oczach jest niegrzeczne i weźmie udział w negatywnej sytuacji - będzie automatycznie winne. Często obserwatorzy, nauczyciele, a nawet rodzice nie dadzą dziecku wytłumaczyć sytuacji. Może to doprowadzić do frustracji i wybuchu agresji. 
Z drugiej strony dziecko z łatką "grzeczny" zawsze będzie tym dobrym i zawsze będzie łaskawiej oceniany. W sytuacji negatywnej, gdy się wyprze, każdy w to uwierzy i nawet jeśli coś zrobił źle - "ujdzie mu to na sucho". 
W związku z tym uczulam i apeluję do wszystkich wychowujących dzieci czy pracujących z dziećmi, by wysłuchali każdej ze stron. Nie wolno przypinać łatek, nie wolno oceniać stereotypami. 
Gdy w negatywnej sytuacji brała udział dwójka dzieci i każde z nich mówi co innego - warto skonfrontować dwie wersje. Warto porozmawiać jednocześnie z obiema stronami konfliktu. 

W teorii to wszystko wygląda ładnie, jest zrozumiałe, jednak w praktyce ciężko wszystkiego przestrzegać. Warto jednak pilnować się i zwracać uwagę na to jak spostrzegamy drugą osobę, warto starać się obiektywnie oceniać sytuację - zarówno w kontaktach z dziećmi, jak i w kontaktach z dorosłymi.

Prawidłowa rozmowa z dzieckiem skutkuje opanowaniem emocji, wyjaśnieniem sytuacji. Nieprawidłowy dialog może wywołać bunt, a w skrajnym przypadku agresję.


Komentarze

  1. Mnie niestety zdarzy się krzyknąć, ale większość problemów rozwiązujemy na spokojnie. Trening czyni mistrza :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?