Zadławienie

No i stało się, a mówią "nie wywołuj wilka z lasu". Wczoraj na stronie na FB udostępniłam artykuł o postępowanie w razie zadławienia się dziecka. Nie spodziewałam się jak szybko będą musiała sprawdzić tą umiejętność u siebie.

Wczoraj w trakcie kolacji córka zadławiła się ogórkiem. Już nie mogła kaszleć tylko wydawała dziwny dźwięk i robiła się czerwona. Szybko wyjęłam ją z krzesełka, dałam głową na dół i już po pierwszym uderzeniu w plecy było już po wszystkim. Najmłodsza zaczęła płakać i wiedziałam już, że drogi oddechowe są udrożnione. Wszystko trwało może kilka sekund, ale stresu było troszkę.

Każdemu może się taka sytuacja zdarzyć. Jedna najważniejsza rzecz, o której trzeba pamiętać.

NIE PANIKUJ!

Trzeba działać szybko, ale bez paniki i bez chaosu. Nasze opanowanie w takiej sytuacji pozwoli uratować nasze dziecko, a także każdego innego człowieka.
Jeśli czytaliśmy, oglądaliśmy o pierwszej pomocy - to teraz wystarczy powtórzyć to wszystko w rzeczywistej sytuacji.

DASZ RADĘ!


A dzieciom życzę SMACZNEGO!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?