Rodzic zawsze martwi się o swoje dziecko. To normalne i dobre. Odczuwamy niepokój, gdy ze zdrowiem naszego dziecka się coś dzieje i trzeba iść do lekarz, czy nawet do szpitala. Mimo stresu i niepokoju raczej nie zwlekamy z takimi decyzjami, gdyż czas w przypadku zdrowia działa na niekorzyść... Jednak często z jeszcze większym niepokojem wiąże się wizyta u psychiatry. Leczenie psychiatryczne obarczone jest wieloma mitami i niesprzyjającymi stereotypami. Dlatego chcę krótko przedstawić czego należy spodziewać się na wizycie psychiatrycznej z dzieckiem i jak najlepiej się do niej przygotować. U psychiatry dziecięcego to dziecko jest główny pacjentem. Jednak bardzo ważne w zdrowiu psychicznym dziecka jest jego otoczenie. Dlatego wiele pytań będzie dotyczyło zdrowia i rozwoju dziecka, jak również historii rodzinnej. Weź ze sobą: - książeczkę zdrowia dziecka, ważny będzie przebieg ciąży, a także okres okołoporodowy oraz rozwój dziecka - dokumentację medyczną, jeśli dziecko choruje przewlek
Jako lekarz psychiatra dzieci i młodzieży przyjmuję dzieci i młodzież w różnym wieku. Najmłodsze dziecko w gabinecie miało trochę ponad rok. Najstarsze 19lat (tak długo był pacjent pod moją opieką). Rozpoznanie ADHD najczęściej stawiam w wieku przedszkolnym lub wczesnoszkolnym. Jednak zdarzają się sytuację, że rozpoznaję u nastolatków, a nawet u progu dorosłości. Jak to się dzieje? Najczęstszym powodem, z którym zgłaszają się pacjenci kilkunastoletni do psychiatry dziecięcego są zaburzenia depresyjne i lękowe. W toku diagnozy i leczenia staram się znaleźć przyczynę tych problemów. Czasem są to problemy rodzinne, czasem szkolne. Czasem różne wydarzenia. A czasem ciężko znaleźć uchwytną przyczynę. Zdarza się też często, że mimo dobranego leczenia i stopniowej poprawy pozostaje "coś nie tak". Pacjent mówi "nie mogę się skupić", "zawsze o wszystkim zapominam", "jestem niewystarczająca", "zawsze coś głupiego palnę", "jak się nauczę t
Kilkukrotnie na stronie FB udostępniałam grafiki na temat lekarzy rezydentów. Na pewno nie jeden z was zastanawiał się kim jest lekarz rezydent. W skrócie - to między innymi JA. Po 6 latach studiów, roku stażu, przyszło mi zdawać Lekarski Egzamin Państwowy (aktualnie został zastąpiony Lekarskim Egzaminem Końcowym). Dostałam Prawo Wykonywania Zawodu i mogłam zacząć leczyć... i byłoby cudownie, gdyby nie jeden szczegół. Bez specjalizacji to lekarz tak naprawdę niewiele może. Zostaje mu dyżurowanie w NiŚPL . Dlatego przyszedł czas na składnie wniosków o przyjęcie na specjalizację. Jest kilka możliwości. Rezydentura, etat, wolontariat (nie, to nie żart). Rezydentura - umowa o pracę na czas specjalizacji podpisywana jest ze szpitalem prowadzącym, ale pensję płaci ministerstwo. Etat - umowa o pracę podpisuje się ze szpitalem i płaci szpital. Wolontariat - wyzysk przez 5 lat, po to by lekarz mógł mieć tytuł specjalisty. Wszystko byłoby różowo, gdyby nie następne elemen
Komentarze
Prześlij komentarz