7-8 miesiąc

O siódmym miesiącu nie zdążyłam nic napisać, bo tak czas szybko przeleciał, że nie zauważyłam kiedy. Córka zaczyna się już przemieszczać. Zanim skończyła 7 miesięcy przemieszczała się turlając. Teraz, gdy za kilka dni skończy 8 miesięcy, idzie jej bardzo dobrze czołganie się. Ładnie staje na czworaka i próbuje raczkować. Czasem zdarzy się jej, że stanie na nogi. Silna jest ta moja córeczka. Mam wrażenie, że rozwija się szybciej niż jej starsze siostry.
Eksploruje świat, jest odważna i ciekawa. Mama musi mieć oczy dookoła głowy. Wszystko jest dobrze, pięknie, ale gdy mama jest w pobliżu. Wystarczy, że wyjdzie, zniknie to jest płacz. Powoli zaczyna się okres lęku separacyjnego. O tym napiszę wkrótce osobny post. Wspomnę tylko, że warto uczyć dziecko, że mama znika czasem, ale i potem wraca, by w przyszłości pójście do żłobka/przedszkola nie było traumą.

Rozszerzanie diety także zaczęliśmy w tych miesiącach. Pierwsze smaki wprowadziliśmy już w 6 miesiącu. Jednak posiłki zaczęła jeść jak skończyła 6 miesięcy. Rano kaszka z owocami, popołudniu obiadek. Obiadki przygotowuję najczęściej sama, choć na początku wprowadzania posiłkowałam się gotowymi produktami w słoiczkach. Nie jestem ich ani zwolennikiem, ani przeciwnikiem. Oczywiście wolę zrobić sama, choć jak byliśmy na feriach to chętnie z nich korzystałam, bo nie miałam możliwości gotowania dla niej. Gdy dzień jest napięty i dużo jest zaplanowane i nie ma czasu to także korzystam ze "słoiczków".


Co dziecko powinno umieć w 7 miesiącu:
- siedzi przez moment bez podtrzymania
- w pozycji na plecach wkłada stopę do buzi.
- pełza okrężnie i do tyłu
- obserwuje osoby bliskie, gaworząc zaczyna łączyć sylaby

Co dziecko powinno umieć w 8 miesiącu:
- siedzi pewnie bez podparcia, zaczyna siadać samodzielnie
- przyjmuje pozycję na czworakach, stoi z podparciem
- szuka przedmiotu, który upadł, patrzy za nim
- początki chwytu pęsetowego
- próbuje wydawać dźwięki szeptem.

Komentarze

  1. Moze jest pani swietna blogerka, ale na pewno nie LEKARKA! Wczoraj, 4.04 podczas dyzuru na Sorze, nie rozpoznala pani u mojej 4-letniej corki obustronnego zapalenia pluc i odeslala do domu!!! Dobrze, ze pojechalam do innego szpitala. Wstyd pani Doktor!

    OdpowiedzUsuń
  2. A w Swiebodzinskim szpitalu na pogotowiu? O to mi chodzilo. Nie znalam wlasciwej nazwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyżuruję w Nocnej i Świątecznej Pomocy Lekarskiej. Tego dnia miałam około 70 pacjentów, więc niestety nie przypomnę sobie tego konkretnego dziecka. Jeśli tak było to przepraszam. Chociaż... warto też wiedzieć, że dynamika infekcji u każdego dziecka jest różna i dobrze, że zareagowała pani jak nadal coś było niepokojącego.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?