Sześciolatek w szkole?

Jakie są za i przeciw sześciolatkom w szkole?


Starsza córa w tym roku kończy 6 lat. Według reformy dzieci urodzone w pierwszym półroczu 2008 roku mają już obowiązkowo pójść do 1 klasy, natomiast dzieci z drugiego półrocza mają jeszcze wybór. Starsza urodzona jest we wrześniu, więc mogłam jeszcze wybierać. Od dłuższego czasu zastanawiałam się czy posłać ją do 1 klasy, czy pozostawić ją w zerówce. Nie było to proste, gdyż każdy ma odmienne zdanie, a wokół słyszy się jak to się krzywdzi dzieci posyłając je do 1 klasy wcześniej. 
Skorzystałam z pomocy. Udaliśmy się w marcu z córą do Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej. Pani zbadała tam wszelkie umiejętności, które dziecko powinno posiadać w tym wieku. Wniosek: mądra dziewczynka, ma tylko problemy ze słuchem fenomenowym i grafomotoryką. Myślę sobie: "do września jeszcze pół roku, będziemy ćwiczyć głoskowanie i grafomotorykę. W końcu nie można być omnibusem, a u nas w rodzinie nikt ładnie nie pisze". 
Kolejnym krokiem była rozmowa z panią od zerówki, która tak naprawdę dobrze zna naszą Starszą. Pani nas podbudowała. Dowiedziałam się, że córa jest jedną z najlepszych dziewczynek, mimo, że jest od niektórych rok młodsza, ma dużą wiedzę i myśli logicznie. Pani wyraziła opinię, że pod względem edukacyjnym córcia sobie poradzi, ale pytanie jest takie, czy poradzi sobie emocjonalnie. Starsza na szczęście nie ma problemu z nawiązywaniem kontaktów rówieśniczych. Jednak jest drobna z budowy, czy nie będzie się z tym źle czuła wśród starszych dzieci? Pani poleciła kierowanie się dobrem dziecka, więc myślałam dalej. Postanowiłam w końcu, że poślę córkę do 1 klasy.
Co mnie skłoniło?
- moja córka jest mądrą dziewczynką (chociaż pewnie każda mama mogła by to powiedzieć o swojej córce).
- jest bardzo ambitna i zostawienie jej w zerówce mogłaby potraktować jako karę.
- drobne braki możemy jeszcze dopracować.
- diagnozę psychologiczną zrobiła bardzo dobrze - lepiej niż niektóre dzieci o rok starsze
- od sierpnia będę na urlopie macierzyńskim i będę w związku z tym w domu i w razie problemów będę mogła wspierać Starszą. Rok później będę wracać do pracy i nie będę miała już tyle czasu, żeby pomóc córce w pierwszych chwilach w szkole. 
- Młodsza będzie miała obowiązek pójścia jako sześciolatek do szkoły i jakbym posłała Starszą jako siedmiolatka to zrobiłabym już tylko rok różnicy między córkami zamiast dwóch lat, z czym Starsza mogłaby się źle czuć.

Czy każdy sześciolatek powinien pójść do 1 klasy? 
Moim osobistym zdaniem większość sześciolatków nadaje się do 1 klasy. Jednak decyzja o tym czy dziecko odroczyć powinna być indywidualna. Nie powinniśmy słuchać mediów, które mówią, że "sześciolatek w szkole to błąd". Przypatrzmy się naszemu sześciolatkowi, zobaczmy co umie, co potrafi, a z czym ma problem. Pamiętajmy, że rozwój dzieci w wieku 5-6 lat jest bardzo szybki i dynamiczny. W ciągu roku dziecko w tym wieku robi olbrzymie postępy (jak w marcu córka potrafiła głoskować proste 3-literowe wyrazy, tak teraz próbuje dłuższe i trudniejsze). Jeżeli już nasze Państwo zdecydowało, że sześciolatki idą do pierwszej klasy, to jeśli nasz sześciolatek nie ma jakiś zaburzeń, to powinien iść do szkoły razem z rówieśnikami. 
Czy poradzi sobie emocjonalnie? Pewnie, że tak, o ile nie będziemy się nad nim użalać "oj biedny poszedł do szkoły". Pokażmy sześciolatkowi, że szkoła to ciekawe wyzwanie, gdzie można się wiele rzeczy dowiedzieć. 
Z drugiej strony dzieci są okrutne, czy nasze dziecko poradzi sobie z określeniem "ten to kiblował
w zerówce!"?
Czy szkoły są przygotowane? Szczerze, to nie mam pojęcia. Myślę, że ważniejsze jest to, żeby nauczyciel wiedział dokładnie z jaką grupą wiekową ma do czynienia. Pamiętam, że w pierwszej klasie mieliśmy krótkie przerwy w trakcie lekcji na gimnastykę, rozruszanie się. Jeśli wtedy panie mogły się dostosować, to tym bardziej teraz będą to potrafiły. Mądra nauczycielka będzie wiedziała co zrobić, żeby nie zamęczyć dzieci. 

A jakie są "przeciw" pójścia sześciolatka do szkoły? 
- dziecko w tym wieku ma jeszcze małą zdolność koncentracji uwagi.
- często dziecko w tym wieku ma wadę wymowy, która utrudnia komunikację z nauczycielem i rówieśnikami.
Według mnie te problemy dzięki właściwemu podejściu rodziców i nauczycieli można przezwyciężyć.
Szukałam innych minusów i na stronach przeciwników "reformy sześciolatkowej" znalazłam tylko tzw. problemy lokalowe. Czy szkoły są przygotowane? Jak przedszkola sobie poradzą? Ale nikt nie pisze o możliwościach samych sześciolatków. Daje to do myślenia, że same sześciolatki nie są przeszkodą w reformie. 
Dlaczego przeciwnicy boją się, że przedszkola nie będą miały miejsca dla pięciolatków? Nie rozumiem tego. Skoro sześciolatki pójdą do pierwszej klasy zamiast do zerówki - zwolnią miejsce dla pięciolatków. Córka jest w szkolnej zerówce i tu panie się obawiają, że od września nie będą mieć pracy, bo pięciolatki zostaną przyjęte do przedszkoli, bo już większość sześciolatków będzie w szkole.


Charakterystyka rozwoju (na podstawie Pediatria Górnickiego). 
Około 5rż wzrasta aktywność intelektualna, dociekliwość, następuje rozkwit wyobraźni i zdolności fantazjowania. Zaczyna się wiek pytań. Mowa ma charakter sytuacyjny i synpraktyczny. Dominuje myślenie konkretno-wyobrażeniowe. Pod koniec okresu przedszkolnego rozszerza się znacznie zakres zainteresowań, pojawia się twórczość plastyczna, treść zabaw stale wzbogaca się. Rozwój zabaw konstrukcyjnych prowadzi do konkretnych wytworów wg inwencji własnej bądź odtwarzalnych. Budzi się zainteresowanie przyszłą nauką oraz pracami użytecznymi. Wzrasta samodzielność, poczucie obowiązkowości i odpowiedzialności. Stopniowo dziecko osiąga tzw. dojrzałość szkolną. 

Dziecko 5-6 lat
- dziecko potrafi chwycić piłkę
- łatwo skacze
- potrafi przerysować rysunek już narysowany
- podaje swój wiek
- rozumie, co to jest 10 (np. liczymy 10 szpatułek)
- potrafi policzyć powyżej 10 na pamięć
- odróżnia prawą i lewą rękę
- rysuje człowieka przynajmniej z 8 szczegółami
- może szczegółowo opowiedzieć ulubiony program telewizyjny
- wykonuje najprostsze czynności w domu (wynosi śmieci, wyciera naczynia itp.)
- posiada sprawność ruchową, ale małe wyczucie niebezpieczeństwa.
Dziecko 6-7 lat
- dziecko potrafi rysować trójkąty
- definiuje słowa poprzez ich przeznaczenie (np. co to jest pomarańcza? To do jedzenia.)
- odróżnia rano od popołudnia
- rysuje człowieka z 12 szczegółami
- czyta kilka jednosylabowych słów drukowanych (np. ja, pies, kot)
- posługuje się ołówkiem przy pisaniu imienia

A co Twoje dziecko potrafi?




Komentarze

  1. zgadzam się z Tobą w tej kwestii, jako nauczyciel z przedszkola jestem codziennie zalewana takimi pytaniami... ale nie ma jednej odpowiedzi bo każde dziecko jest inne. znam 4 latki, które wg mnie świetnie poradziłyby sobie w pierwszej klasie i 6 latka który emocjonalnie totalnie się nie nadaje Dlatego uważam, że nie ma co na siłę szukać poradni i kombinować z przedłużaniem tego czasu trzeba wczuć się w to co dziecko chce i potrafi oraz całą sytuację jaka będzie go otaczać - ot cała recepta.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wizyta u psychiatry dziecięcego? Czy to coś strasznego? Jak się do niej przygotować?

Czy warto diagnozować ADHD u progu dorosłości?

Kim są rezydenci i dlaczego utworzyli porozumienie?